Wychodzimy do znajomych, na koncert, czy zakupy i ponieważ tak bardzo kochamy naszego psa zabieramy go ze sobą. Przecież to członek naszej rodziny. Czemu ma zostawać sam?

Niestety, nie zawsze kształtujące się trendy, idą w parze z tym co dla psów najlepsze.
Cieszymy się, gdy kolejne galerie zezwalają na wpuszczanie zwierząt, powstają restauracje i kawiarnie, które przyjmują czworonożnych klientów. Zdarza się nawet, że zabieranie psa jest promowane na niektórych wydarzeniach kulturalnych i koncertach!

Zanim zapewnimy mu tą wątpliwą przyjemność, zastanówmy się dobrze, czy jest to aby na pewno dobry pomysł. Czy będziemy uważni na jego potrzeby.

Obserwujmy jak się pies czuje i słuchajmy co do nas mówi.
Pamiętajmy o tym, że odbiera on otaczający świat o wiele intensywniej niż my. Jego wyczulone zmysły sprawiają, że to co dla nas przyjemne, wcale dla niego takie być nie musi…
Zmysł słuchu…

Czułość ucha psa jest wielokrotnie większa niż człowieka, a zakres słyszalności zupełnie inny niż nasz. Wrażliwość tego zmysłu sprawia, że głośne dźwięki są dla niego bardzo nieprzyjemne, mogą wywoływać ból, a dłużej trwające potrafią uszkodzić narząd słuchu. Warto o tym pamiętać.

Następnym razem zanim odpowiecie sobie na pytanie: „Czy zabrać go ze sobą?” zastanówcie się, czy Wy chcielibyście zostać zabrani w miejsce, w którym nie czulibyście się dobrze i nie mielibyście możliwości ucieczki?